tekstylnik

lej kumie

sł. Cezary Gierzyński, Jarosław Kaczorowski i Paweł Małolepszy, muz. Cezary Gierzyński

Słuchaj kumie, co za pech. Tydzień temu koń mi zdechł.
Teraz baba orze mną. Sam pług ciągnę - niczym koń.
Dobrą radę tobie dam. Dobry lek na troski znam.
Ty z wszystkiego sobie kpij. Ze mną piwo pij.

Lej kumie, lej, lej. Lej kumie, lej.
Lej kumie, lej kumie, lej.

Słuchaj kumie, baba zła skradła mi dukaty dwa.
Com je przed nią schował sam, żeby mieć na piwa dzban.
Nie płacz kumie. Nie roń łez. Na to znam lekarstwo też.
Mam tu grosze, jeszcze trzy. Ze mną piwo pij.

Kumie! Uzdrowiłeś mnie! Śpiewać już ze szczęścia chcę.
Precz kłopoty. Smutki precz. Lecz mnie piwem, kumie lecz.
Widzisz sam, że dobrze tak, zrzucić czasem zmartwień garb.
Nie pamiętaj smutnych chwil. Ze mną piwo pij.

Kumie, w głowie huczy mi. Do dom wracać trzeba by.
Żonka tam wygląda mnie. Jakże jej tłumaczyć się?
Obiektywnych przyczyn zbieg, u podstawy tego legł,
Żeś się spóźnił - powiedz jej. Wodę babie lej.

Piosenka z nurtu karczmianego folku. Wzorem PIWA DAJ śpiewana z podziałem na role. Choć trudno będzie zastąpić Kaczora i Czarusia - po mistrzowsku wcielających się w rolę popijających kumów - to jednak wydaje się koniecznością przywrócenie tej pieśni do używalności. Chociażby przez wzgląd na ponadczasowe przesłanie w niej zawarte: Chłopy, trzymajmy się razem - najlepiej za kufle.

Copyright Paweł Małolepszy